sobota, 8 września 2012

W Forbsie...

Czytając ostatnie wydanie Forbsa (9/2012) zajrzałem do załączonego dodatku na temat private bankingu. Myślę, że ludzie, którzy mają styczność z najbardziej zamożną warstwą społeczeństwa mogą czasami mieć ciekawe spostrzeżenia na temat ludzi (klientów), z którymi przyszło im pracować. Osobiście uważam, iż jest to napewno bardzo ciekawe zajęcie, ponieważ przebywanie z tymi ludźmi może dać człowiekowi szansę na nauczanie się czegoś o budowaniu prężnych biznesów, ale także może budzić w człowieku zazdrość i frustrację spowodowaną nierównym podziałem dóbr. Naprawdę jestem ciekawy, jak to jest. Wydaje mi się, że osobiście rozpatrywałbym pracę z bogatymi klientami bardziej, jako ciekawą przygodę i możliwość nauczania sie czegoś nowego, aniżeli problem z brakiem szczęścia w kształtowaniu swojej drogi zawodowej i rozpaczaniu nad niesprawiedliwością losu. Szczególnie ciekawy jest artykuł na temat concierge i interesujących zleceń zamożnych klientów. Trzeba przyznać, iż może pieniądze szczęścia nie dają, ale napewno mogą pomoc w jego osiągnięciu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz